poniedziałek, 20 lipca 2015

Od Merlina CD Eterii

Mroczne Bagno wyglądało dziś mroczniej niż zwykle. Raczej nie było to dobre miejsce do zabawy ... Sarny omijały je szerokim łukiem, w wodzie można było znaleźć zwierzęce szkielety i dziwne stworzenia. Mało który smok zapuszczał się tu sam. Moją uwagę przykuł kształt poruszający się pod warstwą błota. Był on większy niż ja czy Eteria, a to było już mocno niepokojące.
- Wiesz ... nie chcę niż mówić, ale to bagno zasłużyło na swoją nazwę nie tylko wyglądem. - powiedziałem do smoczycy.
- Co masz na myśli? - zapytała zerkając z lekkim niepokojem na błoto.
- No ... kilka smoków straciło tu życie, a kilka innych zaginęło i nie znaleziono ich szczątków. Nie zapuszczają się tu żadne zwierzęta z lasu, a wręcz omijają to miejsce szerokim łukiem. Jak widzisz nie ma tu też żadnych ptaków. - powiedziałem. Nad bagnem rozciągała się mroczna aura. - No i te martwe drzewa ... - dokończyłem wypowiedź. Rośliny też nie przepadały za tym miejscem. A przecież one nie myślą! Nerwowo poruszyłem skrzydłami.
- Myślisz że te smoki ... coś zjadło? - zapytała. W błocie znów przemknęło zwierzę, ale tym razem bliżej nas. Cofnąłem się ostrożnie. Jakoś nie miałem ochoty tego sprawdzać na własnej skórze.

<Eteria?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz